Ortozgadula, czyli sprawdź, czy nie jesteś z ortografią na bakier

Taką odpowiedź próbowali uzyskać uczniowie klasy Va podczas kolejnych stacji zadaniowych w ramach programu „Ortopestki”. Nieodzowna okazała się znajomość zasad ortograficznych, które pozwalają dokonać wyboru właściwej litery.

Uczniowie łączyli w pary podane wyrazy z regułą ortograficzną.

  • I tak przypomnieliśmy sobie, że „rz” wymienia się „r”, a po spółgłoskach: „ p- b, t- d, k- g, ch, j , w ” też nie może zabraknąć owego dwuznaku, o ile nie są to wyjątki ortograficzne, a wszystko, zawsze, wszędzie z pszczołą, Pszczyną, kształtem czy bukszpanem w tle.
  • W przypadku wątpliwości z zapisem litery „ó” alternatyw jest wiele, bo wymienia się na: „ o, e, a”.
  • Z literą „ż” będzie już trochę trudniej, bo wymienia się na: „g, z, s, dz”, a także piszemy „ż” po literze „ł”.
  • Trudność może też sprawiać „ch”, choć z pomocą przychodzi reguła, która uczy, że ten dwuznak piszemy po spółgłosce „s” i gdy wymienia się na „sz”.
  • Z kolei „h” oczekuje, by je pisać, gdy wyraz wymienia się na „z”, „g”.

Jak na ortopestkę przystało uczniowie klasy Va łączyli połówki awokado do pary, bazując na regule ortograficznej. I tak wyraz „malarz doczekał się swojej połowy z zapisem „ końcówka – arz”; „Kraków– „końcówka –ów”, a „błahy” podzielił swój ortograficzny los z wyrazem „błazen”.  Skojarzonych ortograficznie par było więcej, zresztą sami obejrzyjcie zdjęcia…

Piątoklasiści pracowali w dwóch grupach, posiłkując się słownikami ortograficznymi. Metoda prób i błędów nie zawsze zdawała egzamin, ale wtedy z pomocą przychodziła pani od polskiego i tablice ortograficzne. Taki bilans tego, co już wiemy, a czego jeszcze nie jesteśmy pewni, przyda się nawet najlepszym, bo jak mówi przysłowie „trening czyni mistrza”.

Magdalena Janiak, Edyta Pardo, Anna Wojtczak, Ewa Bida

Komentarze są wyłączone.