Mimo ciosów, mimo strachu…mimo wszystko. Walczymy!

Ania jest młodą, piękną, 33-letnią nauczycielką języka polskiego w gimnazjum oraz mamą 2-letniego Ignasia i 8-letniego Wiktora. Pewnego dnia zaczęła się mierzyć z ogromną przeszkodą i mierzy się z nią do dziś. Jesienią 2014 roku usłyszała piorunującą diagnozę – ten wielki guz u Ani okazał się być niezwykle złośliwym nowotworem piersi, trudnym do leczenia. Straszne to uczucie, gdy świat się autentycznie człowiekowi wali. To nie był jednak koniec…

Mijały miesiące, lata, radzili sobie rewelacyjnie, chłopcy pięknie i mądrze rosną, Ania podjęła świetną pracę, poszła na studia, uwierzyła, że udało się, że pokonali tego przeciwnika. Aż przyszedł ten czarny tydzień. W badaniach okazało się, że choroba wróciła – Ania dostała przerzuty odległe, do mózgu, płuc, pośladka… Są znowu wielkie, są znowu bardzo złośliwe, są znowu trudne. One po prostu znowu są!

Ania ma rzadki przypadek nowotworu, który jak to ktoś określił, jest taką „sierotą”, jest nielubiany przez lekarzy. To potrójnie ujemny (Triple Negative Breast Cancer), który na dodatek u Ani powstał na skutek błędu DNA, a konkretnie mutacji genu BRCA-1. Nie odpowiada on na większość leków, pewną nadzieję dają badania kliniczne.

Jeżeli chcą Państwo wesprzeć Anię w jej walce z rakiem, prosimy o dokonywanie wpłat na imienne subkonto podopiecznego o nr: 06 1140 2017 0000 4002 1307 9732, z dopiskiem „dla Ani Sz-K”

Można również wesprzeć Anię przekazując swój 1% – KRS 0000 33 88 03, cel szczegółowy „dla Ani Sz-K”. Za każdy odruch dobrego serca bardzo dziękujemy!!!

 

Komentarze są wyłączone.