Myć się, czy nie myć…? – z higieną przez wieki, czyli o Europie i Elblągu słów kilka…

Przewodnia myśl lekcji muzealnej do złudzenia przypomina Szekspirowskie: „To be or not to be…”, co znaczy: „Być czy nie być, oto jest pytanie…”. Zarówno młodsi, jak i starsi uczniowie naszego ośrodka zgodnie uznali, że raz na zawsze należy rozwiać wszelkie wątpliwości i zasięgnąć rady pana Piotra Adamowicza, który opowiadał o mało przyjemnych skutkach rzadkiego kontaktu z wodą. Duże oczy robiliśmy, gdy kolejne obrazy prezentacji multimedialnej dowodziły, że niemycie się było na przestrzeni wieków w dobrym tonie, podczas gdy wszelkie zabiegi z wodą w roli głównej, postrzegano jako rodzaj zacofania i braku dobrych manier. Przez lata nie myli się więc dostojnicy państwowi, królewscy dworzanie, duchowni – w chrześcijańskiej, wydawałoby się cywilizowanej, Europie. Jedynym miastem (obok Lubeki), które już wtedy żyło z wodą za pan brat, był Elbląg, co podniosło nas na duchu, że dbając o czystość, kultywujemy nawyki higieniczne wcześniejszych pokoleń.

Spotkanie w Muzeum Historyczno-Archeologicznym przekonało nas, że nie warto bezkrytycznie ulegać trendom, które mogą okazać się zgubne, zwłaszcza gdy chodzi o wodę, a raczej jej brak w  codziennej pielęgnacji…

W wycieczce uczestniczyły klasy: IV c, V/VI b szkoły podst., I d, II a gimn., I kucharz, II stolarz/kaletnik szkoły zawodowej.

Opiekunowie:
D. Kaszczuk
W. Palkowska
E. Pardo
M. Patecka
A. Światkowska
G. Tumanowska
S. Walczak- Dobosz

Komentarze są wyłączone.